Decoupage, bo o tym będzie mowa, jest ze mną już od co najmniej 5 lat. Jak już wspominałam, we wszystkim co robię jestem raczej amatorem, więc nie będę udawać eksperta ;) poznałam natomiast podstawowe zasady i techniki wykorzystywane w decoupage'u i czuję, że robię to dobrze :D
Mój związek z tą metodą zaczynałam od rzeczy prostych.
Butelki, wazoniki, różne pudełeczka itp. Przykłady moich pierwszy prac można zobaczyć w pierwszym wpisie. Później zaczęłam trochę eksperymentować z bardziej ambitnym domalowywaniem tła, wykorzystywałam medium do spękań, czy pastę modelarską.
W moim dorobku znalazł się też dosyć duży projekt ;) znajoma poprosiła o odnowienie starej szafy. I tak, w ciągu trzech dni, w zimnej stodole, mebel zyskał nowe życie.
Wykonałam też kilka zegarów, w tym jeden z tulipanami na specjalne zamówienie.
Ozdabianie przedmiotów tym sposobem jest łatwe i przyjemne, nie wymaga specjalnych umiejętności, tylko trochę wyobraźni i wolnego czasu. Jeżeli ktoś jeszcze nie próbował, to szczerze polecam. Gwarantuję, że każdy jest w stanie sobie z tym poradzić. Ja sama do dzisiaj często korzystam z decoupage'u - minimum zdolności, maksimum satysfakcji.
Jednym z ostatnich projektów, jest niciarka. Powstała w związku z moimi nowymi zainteresowaniami, ale o tym następnym razem ;)
A może Wy macie jakąś pasję, która zajmuje Was na długie godziny? Może też decoupażujecie? Koniecznie opowiedzcie mi o tym w komentarzu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz