5 sierpnia 2015

Zła matka. 9 grzechów głównych.

Nie da się ukryć, że mam dziecko. Mimo, że do samego końca nie byłam pewna tej decyzji, to dzisiaj Antonina ma 9 miesięcy i jest najlepszym co mogło nam się przytrafić! Bycie rodzicem to fantastyczna sprawa, mimo że czasem naprawdę bywa trudno. Ale nikomu nie trzeba tego mówić. Przecież sami wiecie jak jest ;) Moje założenie, to maksymalne ułatwienie sobie macierzyństwa. Staram się najlepiej jak potrafię, żeby mojej córce niczego nie brakowało, była zdrowa i szczęśliwa, ale przy okazji żebym sama nie zwariowała. Nie jestem idealna i pewnie jak każdy popełniam w tej swojej nowej "pracy" wiele błędów. W tym wpisie chciałam się przyznać do popełnianych grzeszków. Ciekawa jestem jak bardzo złą matką jestem?

brzuch ciążowy


*kolejność przypadkowa

1. MOJA CÓRKA NIE MA IMIENIA. Tzn w dokumentach ma, ale w rzeczywistości zwracamy się do niej różnie. Zaczęło się od Glizdy i Robala. Teraz na porządku dziennym jest przede wszystkim Minia, Myszka, Mycha, Mysiunia i inne mysie wariacje. Poza tym Księżniczki, Misie, Kitki, Kluski, Brzdące. Trochę się martwię, że jak nie zaczniemy mówić do niej po imieniu, to kiedyś nie będzie umiała się przedstawić... A tak poważnie, to zdarza mi się czasem pamiętać i wołam Tosia, Tosiunia lub w złości Tosiucha.

2. TAK, ZŁOSZCZĘ SIĘ NA DZIECKO. Ale spokojnie, bez rękoczynów ;) spróbuj zachować cierpliwość, jak Ci taki pędrak ucieka z przewijaka, nie da się wytrzeć po kąpieli, nie daje sobie oczyścić noska i nie zasypia przed 23:00...

3. ŚPI WE WŁASNYM ŁÓŻECZKU. I do tego w drugim pokoju. Nie śpię z dzieckiem, bo nie spała bym w ogóle. Trudno, wstaję na karmienie, odkładam ją i wracam do siebie i tak kilka razy w nocy. Ale nie oddam dziecku mojego łóżka! (dopóki samo sobie nie weźmie...)

4. NIE DAJĘ SMOCZKA. Ani butelki... To akurat nie jest mój wybór. Ona nie chce. Próbowałam, namawiałam, ale nic z tego. Trudno, chyba przeżyje?

5. JEJ UBRANKA PIORĘ Z NASZYMI. Odkąd skończyła 3 miesiące nie bawię się w proszki dla dzieci. Nie mam na to czasu, chęci ani pieniędzy. Wrzucam wszystko z naszymi, nastawiam podwójne płukanie i NIE PRASUJĘ. Biorąc pod uwagę jak szybko dziecko brudzi ubranka, umarłabym z żelazkiem w ręku...

6. KARMIĘ NA ŻĄDANIE. Tak, tak... Zasypia też przy piersi, albo noszona na rękach. Ogólnie jestem niewolnicą ;)

7. KĄPIEL CO DRUGI DZIEŃ. Mała lubi się kąpać, ale wycieranie i ubieranie to inna bajka. Nie damy rady walczyć z nią codziennie... 

8. GŁODZĘ DZIECKO. Zgodnie z zaleceniami WHO, zaczęliśmy rozszerzać dietę, jak skończyła 6 miesięcy. Przez te trzy miesiące niewiele zjadła... Kilka łyżeczek zupki, kawałek banana, brokuły, chrupka i truskawki. Posiłkiem bym tego nie nazwała, ale nie chcę jej zmuszać. Póki co, chyba najada się mlekiem mamy.

9. Na koniec coś, nad czym najbardziej ubolewa moja mama. NIE MAM CZERWONEJ WSTĄŻKI PRZY WÓZKU. Nie założę i koniec. I jeszcze tym wózkiem pod drabiną przejadę jak będzie tamtędy czarny kot przechodził ;) 

Tyle udało mi się zebrać. Na pewno jest tego dużo więcej, tylko może jeszcze o wielu nie wiem...

Nie posiadłam całej wiedzy świata o rodzicielstwie. Mam tylko jedno postanowienie, nie słucham własnej matki, ani innych którzy wychowywali dzieci 30 lat temu. Przestarzałym metodom mówię stanowcze NIE. Trzymam się z dala od mamusiek z forum i fejsbukowych grup. Nie włożę dziecka do pieca na 10 "zdrowasiek". Przyswajam tylko sprawdzone informacje, zgodne z najnowszymi badaniami. Tutaj z całego serca polecam guru od karmienia piersią Agatę i moje ulubione dziewczyny z mataja.pl. Oczywiście nie wierzę im w ciemno! Ostatecznie wszystko weryfikuje moja intuicja i rozsądek. Nie wiem czy jestem dobrą matką, ale chyba opieka społeczna nie ma się do czego przyczepić. Resztę oceni moja córka - jak już nauczy się mówić ;)

A Ty masz jakieś przewinienia wychowawcze na swoim koncie? Może przekonasz mnie, że jeszcze nie jestem najgorsza? Będzie mi miło jak podzielisz się swoją opinią w komentarzu lub na facebooku.
Pozdrawiam, Zła Matka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz